SPRZEDAM
Z POWODU WYMIANY NA NOWĄ -
WODĘ Z BASENU PŁYWACKIEGO
W ILOŚCI 22 000 LITRÓW.
WODA BYŁA UŻYWANA PRZEZ OKRES 5 MIESIĘCY W CIĄGŁYM OBIEGU ZAMKNIĘTYM. STALE FILTROWANA I KONTROLOWANA.
MOŻE NOSIĆ NIEZNACZNE ŚLADY PODCHLORYNU I LUDZKIEGO NASKÓRKA.
ODBIÓR WYŁĄCZNIE OSOBISTY W CAŁOŚCI W NIEDZIELĘ 03.12.2005 R. WIECZOREM PO 20 -TEJ.
PRZED LICYTACJĄ NALEŻY BEZWZGLĘDNIE POTWIERDZIĆ UCZESTNICTWO W AUKCJI.
MOŻE MIEĆ WSZELAKIE ZASTOSOWANIE W ZALEŻNOŚCI OD POMYSŁU NABYWCY.
KONTAKT:
gelendauer@###.pl
www.gkg.###.pl
zastrzegam wycofanie aukcji bez podania przyczyn.
W odpowiedzi na wiele pytań, ktore do mnie wpłynęły dodaję, że:
1) Woda ma obniżoną wilgotność do ok. 67-72 % ze względu na kilkumiewsięczne intensywne użytkowanie.
2) Gęstość bezwzględna jest minimalnie tylko zwiększona, ale po zamieszaniu kijem robią się fale (kij nie staje).
3) Poza wymienionymi wcześniej śladowymi ilościami naskórka i podchlorynu, przy wnikliwej analizie wody, można taż dostrzec: złoty kolczyk Justunki z IV a, srebrny łańcuszek Stasia z II c, sztucznę szczękę pani Zosi z mięsnego, a także inne mniej lub bardziej wartościowe przewdmioty.
4) Te widoczne na zdjęciu jakby ...meduzy, to są wkładki silikonowe Loli z gabinetu kosmetycnego.
Ze względu na duże zainteresowanie naszą wodą przez dwa znane koncerny produkujące napoje, a także jeden z lokalnych producentów trunów - sprzedajemy tylko całość.
Aukcja jest grzecznościowa, a pozyskane środki zasilą skromny budżet jednego z lokalnych stowarzyszeń.
Warto więc licytować, bo cel szczytny.
Nie sądzilem ,ze owe "meduzy" będą budzić tak wielkie zainteresowanie allegrowiczów. Jest to rozmier XXL. Na właścicielce wyglądały okazale. Ale od czasu zagubienia ich podczas zajęć z aquaaerobicu, niestety gabinet kosmetyczny świeci pustkami, bo wszyscy panowie - stanowiący większość klientów tegoż - zamienili gabinet na bar "Pod wyrwigroszem" gdzie cieszą oczy kształtnymi wdziękami "czarodziejki dusz", sprzedawanej w subtelnych i zmysłowych słoikach po kiszonych ogórach.
"Meduzy" oczywiście są do odzysku, ale zakupioną wodę trzeba lać przez sito albo jakiś durszlak, wszak nie istnieje inna metowa na ich wyłapanie.
Jak widać cena wody jest bardzo okazyjna ze względu na zawartość.
Acha, w wodzie jest też gwizdek pana Ratownika, który mu odpadł podczas ostatniej akcji udzielania pomocy pielęgniarce z miejscowej przychodni.
Gwizdek pana Ratownika, nie stanowi już składu wody. Byłem świadkiem, jak ta stara Jagna -wdowa po właścicielu sklepu z bielizną - korzystając z niedozwolonego sprzętu nurkowego produkcji radzieckiej, po kilkugodzinnych poszukiwaniach wyłowiła ów atrybut, i z nieskrywaną radością w oczach oddaliła się z miejsca połowów, pozostawiając całą radziecką aparaturą na brzegu.
"Meduzami" zainteresowała się już Wielkooka Krycha z ZUZ-u, chcąc zastosować je jako soczewki dooczne lub wkładki douszne. Mówiła też coś o meduzach jako dobrym zabezpieczeniu na ewentualność "zajścia" ale ja na tym się nie znam. Wolę sprzedać tę wodę, niech inni też się cieszą jako i ja czyniłem przez ostatnie miesiące.
Zyczę miłej licytacji.
Odpowiadając na kolejne, często zadawane pytania dodaję, że nie daję gwarancji, iż po zakończeniu aukcji "meduzy'' Loli z kosmetycznego jeszcze będą się znajdować w wodzie, gdyż na zlecenie posiadaczki (za wyznaczoną nagrodę w postaci kompleksowego zabiegu odmładzającego), zastępy ochotników wciąż poszukują zguby.
UWAGA!
Na życzenie nabywcy, wodę możemy skoncentrować do takich rozmiarów, że całość będzie się mieścić w pojemniku 5 lub 1 litrowym. Wszystkie właściwości będą w niej zawarte, może jedynie nie ulec zmianie ciężar całkowity. Ale ta opcja będzie do ustalenia z potencjalnym nabywcą.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
