Witam na aukcji artefaktu Cthulhu.
Sprzedaję go, ponieważ Przedwieczni już sa blisko mnie,
chcą mnie dopaść, zniszczyć i zabrac artefakt. Ja zaś, uzależniony od
morfiny (ktore uczyniły moje życie mniej żaleznym od strachu przed Nimi), jestem zbyt słaby, by dalej uciekać.
Sam artefakt zaś NIE MOŻE wpaść w Ich sliśkie macki - wtedy będzie to koniec ludzkości!!
Jak stałem się właścicielem owego przedmiotu??
Mój pradziadek, Eugenius Kanapkus, był wielkim (choć stosunkowo mało znanym) podróżnikiem, archeologiem, astronomem i odkrywcą.
W roku 1907, mój pradziadek badał dziwne zjawiska na wyspie Pohnpei na południowym Pacyfiku. Nie ma wątpliwości, iż wtedy spotkał się z Cthulhu. Być może (jego dziennik wypraw zniknął później w dość tajemniczych okolicznościach) widział także samo R'lyeh. Wiadomo, że wrócił z wyprawy skrajnie przerażony wraz z tym artefaktem.
W roku 1908 Eugenius Kanapkus spotkał się z niejakim H.P. Lovecraft'em, który krótko później przeszedł załamanie nerwowe.Niemniej jednak dziś doskonale wiadomo, że część opowiadań H.P. Lovecraft'a jest wzorowana na doświadczeniach mojego pradziadka.
Wtedy Przedwieczni
zaczeli tropić lub wręcz ścigac mego pradziadka. Przez kilka lat
skutecznie im uciekał, wciąż zmieniając miejsca zamieszkania z miasta
do miasta, z kraju do kraju oraz z kontynentu do kontynentu.
Wreszcie, w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku dopadli Go i cały statek, którym płynał, na północnym Atlantyku (tak tak, to byl Titanic). Ślad po artefakcie zaginął. Możliwe, że ukradł go nikczemny Jack Dawson, który przy okazji uwiódł narzeczoną mego dziadka (znany jest na świecie jej akt,wykonany tamtej pamiętnej nocy).
Co działo sie później z artefaktem, nie wiadomo. Wiemy jedynie, że był w Roswell w 1947 roku (dowód znajduje sie w pamieci artefaktu). Dalej ślad po nim znów zaginął.
Jednakże, pod koniec lat 60. artefakt wrócil do Polski, stał się własnością por. Borewicza, który stracił go podczas bójki w pewnym sopockim klubie z moim ojcem, Marcusem Kanapkusem. Tak oto artefakt wrócił do mojej rodziny.
Teraz, gdy Cthulhu są już blisko, zmuszony jestem
przekazać go dalej. W pamięci artefaktu znajduje się wiele specyfikacji
technicznych, planów broni i pojazdów kosmicznych oraz wiele wzorów
matematycznych, chemicznych, cały alfabet Cthulhu a takze miejsce ukrycia bursztynowej komnaty.
Dane artefaktu - kość RAM PC 100 128 Mb do laptopów. Działa! (Przedwieczni sa genialnymi naukowcami i inżynierami!).
To tyle, konczę, bowiem słysze hałas u drzwi, jakby napierało na nie
jakieś ogromne, śliskie cielsko. Ale TO mnie nie znajdzie. Boże, TA
RĘKA ! Okno ! Okno !
|
|
|
|
|