Witam wszystkich dobrych i niedobrych ludzi na mojej aukcji, która jest aktem ostatecznej desperacji.
Przewin sobie aukcje na sam dół i zobacz zdjęcie. Zdjęcie jest robione komórka, bo... właśnie...
Eh, ciężka sprawa i dla mnie bardzo trudna, drodzy państwo.
Chciałabym Przedstawić Wam Sonego. Sony jest aparatem fotograficznym firmy Sony Cybershot. Zawsze miły i uprzejmy, lubi drinki z palemką, konie i imprezy. Jest tak bardzo podobny do każdego z nas!
W Środę Sony miał wypadek. Nie wiadomo, co się stało, bo nie zdązył powiedzieć. Jeszcze chwile temu radośnie robił zdjęcia roześmianym dzieciom, kiedy w chwile później, po odsunięciu klapki nagle... stracił przytomność i już jej nie odzyskał.
Wszelkie próby reanimacji zawiodły, a zakłady fotograficzne rozłożyły ręce. Co gorsza – NFZ nie chce podjąć się leczenia, bo gwarancja Sonego już się skończyła. Sony ma niecałe 4 lata – mógłby jeszcze pożyć!
Na szczęście sa na tym świecie dobrzy ludzie, którzy ponad życie umiłowali robienie zdjęć. Za pośrednictwem wspaniałych ludzi dostaliśmy się do serwisu, który podejmie się naprawy Sonego. W poniedziałek aparacik zostanie dowieziony do renomowanej kliniki w mieście samego Kononowicza. Stamtąd zostanie zabrany przez specjalistów pod eskortą dwóch miłych panów na motorach do miejscowości C.B. w której przejdzie miejmy nadzieje pomyślna operacje, która sprawi, ze w magiczny sposób Sony będzie znowu z nami!
Niestety, koszt tej operacji to zatrważająca kwota: 149.99 Polskich Kredytów Republikańskich.
Opiekunów Sonego nie stać w chwili obecnej na wyłożenie takiej kwoty (z powodu dużego stężenia imprez w tym miesiącu, czyli innymi słowy z przyczyn losowych, bo życie jest ZUE), dlatego zwracamy się do jak zawsze niezawodnych allegrowiczów z prośba o ratowanie życia wspaniałej maszyny, jaką jest Sony.
Ile razy nie odebrałeś reszty w aptece? Ile razy dałes panu żulowi 50 groszy? Ile razy zgubiłes złotówe biegnąc na autobus?
Żałowałeś?
Nie?
To świetnie! Teraz każdy grosz pomoże wrócić do zdrowia Sonemu! Każdy dobry uczynek wraca do adresata z nawiązką! Byłeś już na Terminatorze 5?
Jak już nadejdzie ten dzień i Maszyny przejma władze nad światem, obwiążą cie kablami w Twoim burze drukarki i niszczarki do dokumentów, rzuci się na Ciebie mikrofalówka w kuchni, albo twój własny, wierny samochód w garażu? Wtedy będziesz mógł powiedzieć: czekaj! Nie jestem jednym z nich! Uratowałem kiedyś maszynę!
I znajdzie się dla Ciebie miejsce w nowym porządku świata!
A przede wszystkim – świata Sonego, który dzięki Tobie będzie mógł znowu uwieczniać na zdjęciach ten piękny doczesny padół!
Przedmiotem aukcji jest jedno z wypasionych zdjęć zrobionych przez Sonego. Całkowity koszt wysyłki mailem, niezależnie od ilości wylicytowanych zdjęć wynosi 0.0000001 grosza, ale dzięki uprzejmości allegro za każde kliknięcie w „kup teraz” portal wypłaca na nasze konto kwotę 0.0000002 centa amerykańskiego, wiec wysyłka jest gratis! Dziękujemy!
Serdeczne podziękowania:
Serwisowi allegro, wiadomo za co.
Komórce Sony Ericson (kuzynowi Sonego) – za zrobienie zdjęcia i użyczenie go wraz z prawami autorskimi, oraz za wykonanie niezliczonej liczby telefonów.
Komputerowi Kombajnowi: za trud włożony w przygotowanie tej aukcji
Samochodowi Lanosowi – za transport
Babci – za obiad
Mi – za organizacje
Oraz Elvosowi Presleyowi, kobyłce Dwójce, Profesorowi P. z APS, Dodzie, Yodzie, Elektrodzie (czwórce), Ance P., Srebrnemu Opelowi Corsie, szczurzycy Dżindżer z dziećmi, generałowi Grievousowi, Wiertarce, Pani z warzywnego, Duśce - naszej kochanej suni, organizacji charytatywnej Al Kaida, autopilotowi „Auto” z filmu Wall-e, kotce Kleo, Legii Warszawa, Rybce Nemo, wszystkim pociągom pospiesznym w Polsce, moim sąsiadom których bardzo kocham, Predatorowi, Biedronce, wszystkim niebieskookim 12tolatkom spod znaku byka, czerwonej Maździe oraz Krystynie z gazowni.
Tobie: za obejrzenie tej aukcji, która zapewne Cię wzruszyła do łez i pragniesz nam pomóc. Conie?
Dziękujemy Wam kochani za ciepłe słowa i wiarę w nasz cel!
Pieniążki za zdjęcia prosimy wysyłać na konto Fundacji (nie wiem jaka jest jej nazwa bo jeszcze nie wymyślono tej nazwy) z nickiem z allegro oraz z jakimś śmiesznym słowem, bo trzeba jakoś Fundacje nazwać.