Witam
Sprzedam Vectre b kombi w kolorze szampańskim. Stan jak w opisie i na zdjeciach.
Oto co powinienes wiedziec zanim ja kupisz:
Wersja dla handlarzy, pesymistow i marud, ktorzy chca kupic fajne auto za mniej niż 1zł (jeszcze im naprawic a najlepiej żeby ich jeszcze tym autem wozić...) :
-wogole nie odpala , silnik - totalny trup
-auto pociezkim wypadku widac nawet ze dzwon byl taki poteżny strefa zgniotu zakonczyła sie na klapie bagażnika widać, że zostało wgniecenie na klapie przy lewym reflektorze
-karoseria to totalny smiec -wszedzie wyłazi rdza i gdyby nie farba to podmuch wiatru by go rozwiał
-tapicerka podarta kompletnie i siedzenia próchno
-o Matyldo! tylu własicieli to juz kompletny wrak
Wersja dla takiego handlarza jak wyżej ale jak juz ja podpicuje i zrobi opis w-g opisów innych aut (a nie stanu faktycznego) :
-silnik brzytwa nic nigdy nie było grzebane
-człowieku wychuchane wyniuniane autko, ja nim jezdziłem tylko do kosciola 200metrow z gorki (nawet silnika nie włączałem) a olej zmienialem 3 razy w tygodniu bo wiem ze to bardzo wazna sprawa.
-jak juz porobi zaprawki na lakierze to powie że lakier idealny i nigdy nic nie było robione
-tapicereczka idealna od osoby niepalacej
-kupione od pierwszego własciciela (oczywiscie tylko zapomni mu sie dopowiedziec, ze "w Polsce"....)
Wersja taka jak naprawde ja to widze i tak jak powinno byc opisywane kazde auto bez jakis glupawych wodotryskow :
-auto ustało na trasie (zgasło i tyle) można sobie było krecic rozrusznikiem i silnik nie zapalał , ściągnięte na lawecie do mechanika
-mechanik powiedział ze sterownik pompy wtryskowej jest kaput i zreszta egr tez jest kaput....
-jako ze mechanika dobrego nie mam... kupiłem inne auto a te sobie stoi pod domem
-auto miało jakis czas temu wymieniony bak paliwa na nowy i oczywiscie cieknie jak sie go zaleje pod korek ale mechanik ma to w głebokim poważaniu bo on mial "tylko zamontowac" po takiej i kilku innych przygodach z mechanikami mam tego dość i nie chce żadnych napraw, wymian, podmian itp itd...
-tapicerka na tylnej kanapie puściła na szwie
-auto jest z 1998r ani to trup ani ideal -poprostu do jezdzenia (było do chwili popsucia silnika)
-jedyny "wypadek" o którym wiem to zrobilem osobiscie a mianowicie cofajac zbilem tylna lewa lampe (ktora została wymieniona) a minimalne wgniecenie na klapie pozostało
-w aucie wymieniona przednia szyba -kamyk mi zrobił pajaka
-karoseria ma ogniska rdzy ale powierzchowne
Autem kupiłem jako bezwypadkowe i przyjechałem osobiscie z Hamburga jak miało jakies 220 000km i zostało zarejestrowane w Polsce w kwietniu 2009. To naprawdę niemieckie auto a nie jakis przekladaniec z uk, a jako ze niemieckie auto to HAK'ena ma.
Oczywiście jakby komus nie odpowiadał przebieg bo jest za duzy w porownaniu do innych aut z tego rocznika lub chciałby momentalnie , komputerowo odmłodzić silnik to niech sobie przekreci go sam, bedzie miał wtedy w samochodzie z 1998roku upragnione 120 000km przebiegu ....
Autko ma hak, climatronik, 4szyby elektryczne, poduszki pow, plastikowe "drewno", alufelgi ,centralny zamek, radia nie ma bo miałem swoje.
Podaje nr vin bo to nie jest żadna tajemnica i nie mam powodów do jakis tajemnic W0L0JBF35W1214833 .
Auto oczywiście kompletne ale MA USZKODZONY SILNIK - stoi w Gdansku (Ujeścisko) i na chwile obecna samo to może pojechać tylko z górki.
Fajne autko byłem z niego zadowolony ale nie mam mechaników, żeby je naprawić.
Tel 512 308 035 (nie wiem po co bo wszystko tu napisałem...., przeciez juz nawet opis jest gotowy dla tego co odpicuje...)
AUKCJA JAK NAJBARDZIEJ POWAŻNA.
A dlaczego tak wygląda ta aukcja?
BO MNIE SZLAK JASNY TRAFIAŁ JAK WIDZIAŁEM TE "IDEALNE" OPISY SAMOCHODÓW (a jak pojechałeś to zobaczyłeś kompletnego trupa, ktory nienadaje sie nawet na pożywke dla rdzy nie mowiac o tym, że oczywiście bezwypadkowe a mozna było je w skrócie nazwać w opisie ORP "WICHER" )....
A NIESTETY MUSZE PISAĆ PRAWDE (BO TAKI JESTEM- dzieki Tato (uczyc mowic prawdy w Polsce to chyba nie był najlepszy pomysł)...Przeciez ogladajac ogłoszeniao sprzedazy samochodow i jak w opisie jest wiecej niż 10 % prawdy to nikt nie jest zainteresowany takim samochodem...tutaj ludzie kochaja byc oszukiwani!...
Jak widzą normalne ogloszenie niepicowanego auta to jest krotko skwitowane : "ale śmieć" ).
Przecież widać w ogłoszeniach że 99% to auta bezwypadkowe a samochod 10 letni jak ma wiecej niz 100 000km przebiegu to juz trup....jak napiszesz prawdę w ogłoszeniu to nikt (słownie nikt inaczej zero) nie bedzie zainteresowany kupnem...
PS:
Jezeli auto nie zostanie sprzedane każe przekręcic...wróc -wprowadzić korekte licznika przebiegu na -100 000 (słownie: minus sto tysiecy) tak aby kolejny właściciel jak je bedzie chcial sprzedac po kilku latach uzytkowania to bedzie mial praktycznie nowe auto na sprzedaz.
Chciałem dodac ze auto kupujecie od kobiety (dokladniej od mojej zony) bo to ona jest w dowodzie rejestracyjnym -właścicielem jest kobieta -to ponoc dobrze podbija cene...niewazne kto jezdzi wazne kto jest wlascicielem...głupie...ale smieszne...
Klient: Czy auto bralo udzial w jakis filmach? Ja: Tak oczywiscie -tytul filmu brzmi "Niekonczaca sie opowiesc" -epizod Gdansk-Warszawa-Gizycko....Jezeli ktos nie ogladal to opowiem po krotce. Vectra wyjechała z Gdanska na Warszawe ze mna na pokladzie cos koło 10.08.2011r , po 170km podroży auto przy 70-max 80km/h zgasło....Głowny bohater -kierowca, czyli ja, zjechal rozpedem na pobocze i zacząl krecic rozrusznikiem -rozrusznik krecil ale silnik spalinowy nie odpalal....Szybki telefon i i błyskawiczna reakcja mojego brata (Dzieki Marek- jestes spoko) ktory pozyczyl lawete-na nia wrzucil swoj samochod i pojechal do mnie po moja popsuta Vectre. Nastapila tradycyjna wymiana koszulek-wroc samochodow i po 6 godzinach juz kontynuowalem trase samochodem brata. A moja vectra na lawecie (bo ja o samochod dbam, a kazdy wie ze jak ktos naprawde dba o samochod to wozi go na lawecie...) wrocila sobie do Gdanska. Po powrocie i cudach /pomyslach itp itd 24.09 2011 odmowilem mechanikowi wszelakich ruchow zwiazanych z tym samochodem. Pojechalem z kumplem Grzeskiem (Dzieki Grzechu-jestes wielki ) odebrac moj samochod, ktory został zaciagniety pod moj dom...i tak se stała pod domem i stała i stała...az nadejszla wiekopomna chwila i wczoraj tj 08.11.2010r Vectra znalazla sie na allegro...-czytała Krystyna Czubówna
Klient (dzwonil ze Ślaska): Właśnie patrzyłem na mape i ten wasz Gdansk to jest u gory a ja jestem na dole jakies 50cm niżej....(?????????) Skoro auto może jechac z górki to , czy mogłby mi Pan zablokować sznurem lub profesjonalnie-lina kierownice i mi go puscic- to przeciez nie daleko....Ja: Po "głebszym" zastanowieniu -w sumie nie ma problemu ale jak Bałtyk zobaczy ze na Ślask jest w dół...to tsunami to pikus marchewka...Oboje zrezygnowaliśmy z tego pomyslu-bo mogło być to dla Slaska b niebezpieczne...
Klient(telefonicznie): Czy auto było dbane i czy to napewno dizel ?- bo skoro to stare niemieckie auto to powinno byc na syntetyczna benzyne albo holzgas. Czy jest Pan w stanie mi je wysłac do Argentyny?-bo od 1945r jestem tu troche uziemiony.. Ja: To auto nie jest az tak stare i w obecnych czasach produkuje sie generalnie diesele i benzyniaki...(oo i gas jest tez jeszcze popularny). O auto dbalem, zawsze jezdzilem do Niemiec za Stettin (obecnie Szczecin) tankowac ...(raptem 370km w 1 strone) gdyz wiem ze to Niemieckie auto i potrzebuje niemieckiego paliwa. Alles klar?.
Klient (telefonicznie): Rozumiem, że sa to REAL foto i przedstawiają dokładnie przedmiot aukcji?. Ja: Tak oczywiście, choc w sumie to nie, gdyz w sklad aukcji nie wchodza plyty betonowe, polbruk, znak drogowy, garaz typu "zdezelowana konserwa" oraz mieszkania...tzw ćwiartki widocznych samochodow tez nie wchodza w sklad aukcji...Klient:Aha rozumiem- i czy to juz wszystko? Ja:Tak. Klient: W takim razie nie jestem zainteresowany gdyz w tym samochodzie nie ma silnika, całej prawej strony oraz bagaznika....dowidzenia Ja: Hmmm... Dowidzenia.... PS Kurna jaki sfaniak...kazdy by chcial dostac to co jest na zdjeciach a zaplacic tylko za Vectre.....
Klient :Czy auto jest w stanie idealnym czy raczej niestety tylko doskonałym, czy jest to okazja i czy był garażowany? Ja: Stan jak na zdjeciach gratis dodaje cala prawa strone, silnik oraz bagaznik. Co do garażowania to oczywiscie, że tak . Do auta został specjalnie zamowiony w NASA specjalny garaz z symulatorem idealnie odwzorowujacym warunki atmosferyczne tj. Jak padało -to na samochod tez , Jak swiecilo slonce -to na samochod tez , oczywiscie garaz wentylowany i dobrze przewiewny. Niestety garazu nie sprzedaje gdyz zamontowałem go na lawecie ktorym woze moj drugi "nowy samochod"- gdyz kazdy wie ze jak ktos dba o samochod to go wozi na lawecie i nie wyprowadza go z garazu...samochodami to jezdza tylko rzeznicy-katownicy motoryzacji.
Cyt: "Ten samochut jest rewelacyjny, wspaniale sie profadzi, mało pali, polecam go fszystkim. Pozdrawiam 4-letni Krzysiu"
Przeglądając pewne kategorie tego portalu, gdzieniegdzie można się natknąć na opisy i oznaczenia typu: zaznaczony stan "nowe", następnie widzisz ewidentnie używany przedmiot i w opisie "przedmiot jest nowy, przetestowany i ustawiony ".
W związku z powyższym ten samochód tez jest "nowy-jedynie przetestowany i ustawiony" A skad owe 300 000km? To proste jezeli ktos był w woju to wie co to jest "obracanie mechanizmow"(dla tych ktorzy nie byli to wyjasniam ze jest to okresowe sprawdzanie sprzetu i dzialania wszystkich funkcji tak aby wiadomo bylo ze jest ciągle zdatne do uzytku) -i stad owy przebieg.
AUTO ZATRZYMAŁO SIE GDYZ POPSUŁ SIE STEROWNIK POMPY WTRYSKOWEJ. NIC SIE NIE STALO Z LANCUCHEM ROZRZADU.
AUTO JEST NORMALNIE ZAREJESTROWANE I POSIADA UBEZPIECZENIE
W zwiazku z pytaniami:
Przegląd do 17.05.2012.
OC do 28.04.2012.